Podczas próby koncertu na trąbkę z orkiestrą, solista stale mylił się i fałszował, a chcąc zrzucić z siebie odpowiedzialność za to, rzekł do Józefa Haydna: • Panie kapelmistrzu, orkiestra gra tak głośno, że sam siebie nie słyszę.
Na to kompozytor: • W takim razie szczęściarz z pana!
Sławny myliwy pokazuje znajomemu swoje trofea. Goć zachwycony widokiem licznych poroży, szabli i kłów, nagle woła: - W rogu salonu widzę na cianie głowę umiechniętej kobiety - To głowa mojej teciowej. Do ostatniej chwili biedaczka mylała, że chcę ja sfotografować
Po ostatnim polowaniu w roku koło łowieckie zrobiło sobie imprezkę na świeżym powietrzu. Jest bigosik, wódeczka i dziczyzna, jak to zwykle na takich imprezkach. W pewnym momencie jeden z myśliwych wpada na pomysł, że upolowaną zwierzynę zbiorą na stos, po kolei wszyscy myśliwi z zawiązanymi oczami będą wyciągać zwierzaki z tego stosu i poprzez macanie zgadywać, co to za zwierz i w jaki sposób został zabity.
Podchodzi pierwszy myśliwy, trochę zawiany, zawiązują mu oczy, idzie do stosu ze zwierzakami, łapie kawał futra, ciągnie, zaczyna macać i mówi: • Hmm... sarna... zabita ze sztucera z 50 metrów.
Ludzie biją brawo, bo zgadł bezbłędnie. Podchodzi drugi myśliwy z zawiązanymi oczami, troszkę bardziej zawiany od pierwszego, wyciąga kawał futra i mówi: • Ten tego... zając... zabity ze śrutówki z 25 metrów.
Wszyscy bija brawo bo tez zgadł.
Podchodzi trzeci myśliwy, tak pijaniutki, że ledwie się na nogach trzyma. Z ledwością mu oczy zawiązali i puścili w kierunku stosu zwierzaków. Bidula po drodze się potknął i wpadł między nogi żony gajowego. Twardo jednak staje na kolana, wyciąga ręce, maca i mówi radosnym głosem: • To jest jeż!
Wszyscy osłupieli, a ten po chwili zastanowienia dodaje: • Zabity saperką...
Myliwy chwali się sąsiadowi: - Podczas ostatniego polowania ustrzeliłem trzy kaczki. - Dzikie kaczki? - Dzikie to one nie były, ale ta ich włacicielka...
W sadzie: - A więc oskarżony przyznaje się, że w czasie polowania postrzelił gajowego? - Tak, przyznaje się. - Czy oskarżony może podać jakie okolicznoci łagodzące? - Tak, gajowy nazywa się Zając
W parku na ławeczce rozmawia ze sobą dwóch starszych panów: - Jakie hobby miał pan w młodoci? - pyta jeden z nich. - Kobiety oraz polowanie. - A na co pan polował? - Na kobiety!
Myśliwy wpadł do niedźwiedziej jaskini. Rozgląda się - pusto, tylko pośrodku jaskini siedzi na nocniku mały niedźwiadek.
siedzi na nocniku mały niedźwiadek. • Tata w domu? - zapytał myśliwi ląkliwie. • Nie. • A mama - w domu? • Też nie. • No to szczeniaku po tobie! - mruknoł złowieszczo myśliwy zdejmując.. strzelbę z ramienia. • BAAAAAABCIAAAAAAAA!!!
Początkujący myliwy wyrusza na polowanie z dwoma psami. Po godzinie wraca. - Co się stało? - pytają koledzy. Wróciłe po nowe naboje? - Nie, po nowe psy.
W sklepie myliwskim sprzedawca pyta kobietę: - Po co pani rut? Przecież pani nie poluje. - Wepchnę go do cielęciny, a jak jeszcze posypię ją przyprawą do dziczyzny, to gocie uwierzą, że mój maż w końcu co upolował